
Reico – karma której nie ma w internecie a jednocześnie jest!
Raz w miesiącu bedę przedstawiał produkty jakie warto sprzedawać w sklepie zoologicznym. Cykl jest sponsorowany, natomiast produkty rzetelnie oceniam, pokazując jakie są zalety ich sprzedaży i w jaki sposób argumentować i edukować klienta. Karmy dla psa i kota to jeden z najważniejszych produktów w sklepach zoologicznych. Jednak konkurowanie ze sklepami

Aktualności – Koronawirus a branża zoologiczna
Jak pandemia wpłynie na nasze biznesy? Czego powinniśmy się obawiać a co może być naszą szansą?
Jakie rozwiązania stosują inni przedsiębiorcy w tym trudnym czasie?
Ten artykuł będzie aktualizowany – co dzień lub co najmniej co kilka dni – tak by łatwiej było dojść do informacji historycznej i zobaczyć, które działania funkcjonują lepiej od innych.

Procedury w sklepie. Dlaczego warto je tworzyć?
Mogłoby się wydawać, że kiedy posiadasz jeden sklep, to założenie drugiego nie powinno stanowić problemu. Wiesz co sprzedawać, wiesz o co chodzi w tym biznesie, masz kontakty z dostawcami i klientami. Powinno wystarczyć by ze spokojem powielić wcześniejszy sklep. A jednak szybciej lub później okazuje się, że coś tu nie gra…

Jakie produkty warto sprzedawać w sklepie zoologicznym? #1
Zaczynam nowy cykl. Raz w miesiacu bedę przedstawiał produkty jakie warto sprzedawać w sklepie zoologicznym. Cykl jest sponsorowany, natomiast produkty rzetelnie oceniam, pokazując jakie są zalety ich sprzedaży i w jaki sposób argumentować i edukować klienta

Pytania, które nurtują zakładajacych sklep zoologiczny
Założenie sklepu zoologicznego to jeden z tematów, który niezmiennie często występuje na tej stronie. I to od 2013 roku, czyli od początku istnienia bloga. Zdaję sobie sprawę z mojej odpowiedzialności za ten temat. Właściwie ( i nie chodzi tu o chwalenie się ale o stwierdzenie faktu) tylko ja zajmuję się

1 milion złotych kary za wyrzucenie śmieci bez rejestracji?
Przyznam się bez bicia, że kolejne przepisy urzędowe, które należy zastosować w zoologii, powodują u mnie siwe włosy na głowie. Przepisy są niejasne i nie ma kompetentnych osób umiejących je prosto wyjaśnić. Co więcej (to akurat żadna nowość) lokalni urzędnicy interpretują je bardzo różnie. Nie ma również jednego logicznego uzasadnienia